czwartek, 30 Maj, 2013 - 12:30
„Rzecz w tym, aby ekskluzywne wnętrza „gogolińskiego domu kultury pod dachem” nie były tylko świetnym miejscem, w którym znakomicie ustawili się koledzy i koleżanki „królika” czy też ludzie, którzy chcą załatwić tam swoje interesy, ale aby rzeczywiście były otwarte dla i przyjazne dla wszystkich” – pisze w swoim felietonie Naczelny „Nowin”.
Przeczytaj artykuł o tym na jakie ryzyko wystawiły się władze Gogolina decydując się na budowę i otwarcie domu kultury.
Tylko w „Nowinach” poglądy inne niż wszędzie…
To jest część artykułu.
Całość możesz przeczytać w Nowinach Krapkowickich w wydaniu papierowym lub w wersji elektronicznej.
kup e-wydanie
Całość możesz przeczytać w Nowinach Krapkowickich w wydaniu papierowym lub w wersji elektronicznej.
kup e-wydanie
Autor:
Roman Chmielewski