Eksmitować go natychmiast

środa, 17 Marzec, 2021 - 08:00

Felieton naczelnego • A imię jego – gniew, wrzaskliwość, uniesienie, nerwowość, furia, wściekłość, agresja, irytacja, złość, gwałtowność, zapalczywość, wybuchowość, niepohamowanie. W katalogu tak zwanych grzechów głównych szóste miejsce zajmuje właśnie gniew. Czymże jest gniew? Ano tym wszystkim właśnie i pewnie czymś znacznie więcej. Któż z nas się nie gniewał? Kto z nas nie uległ gniewowi? Komu nie puściły nerwy i nie dał upustu swojemu oburzeniu? Choć zwykle mamy ku temu żeby się rozgniewać  powody (oczywiście w naszej subiektywnej ocenie) i zwykle uważamy, że nasz gniew jest uzasadniony, rozgniewać się nie jest niczym dobrym, ani chwalebnym. Dziś więc słów parę na temat gniewania się.  

Z gniewem jest jednak pewien istotny problem. Okazuje się bowiem, że i nawet sam Stwórca jest o niego podejrzewany. A więc czy gniew jest czymś złym, skoro Ten, który jest doskonały też potrafi się rozgniewać patrząc na niepoprawność i bezczelność człowieka? Czym motywował się Syn Człowieczy, który na kilka dni przed swoją tak samo pokorną jak i niewinną śmiercią porozwalał wszystko na dziedzińcu świątyni? Ba… żeby tylko porozwalał, On ponoć uwił sobie bicz („sporządził sobie bicz ze sznurków”) i batożył tych, którzy porozkładali się w tym świętym miejscu, aby prowadzić nieświęte interesy. Czyż Jego motywacją w tym przypadku nie był gniew w czystej postaci? Jeśli tak, to jak to jest możliwe, skoro Ten, który „rozwalał i batożył” był bez grzechu?...

 

To jest część artykułu.
Całość możesz przeczytać w Nowinach Krapkowickich w wydaniu papierowym lub w wersji elektronicznej.

kup e-wydanie
Autor: 
Roman Chmielewski

Dodaj komentarz