Felieton naczelnego • Ostatnio przychodzi mi do głowy obraz jakby wartkiej wody - zimnej, przejrzystej, źródlanej, która obficie przepływa pomiędzy rozpostartymi palcami ludzkich dłoni. Dłonie, a może raczej ich właściciel, za wszelką cenę usiłują „złapać” strumień, ale niestety pomimo ogromnych starań sztuka ta się nie udaje. Tak sobie myślałem ostatnio co może symbolizować ten obraz i po krótkim namyśle przyszło skojarzenie – tymi, którzy usiłują zatrzymać bystre potoki wody jesteśmy my, a woda przepływająca nam przez palce symbolizuje czas. Tak to dobre porównanie… Przecież każdy z nas za wszelką cenę usiłuje zatrzymać upływający czas, szczególnie wtedy gdy przeżywamy piękne, wzruszające czy wyjątkowe chwile w naszym życiu. Ile byśmy dali za to żeby móc zatrzymać je na dłużej. Zrobić czasowi symboliczne „stop” choćby na minutę, choćby na godzinę, choćby na dzień. Nic jednak z tego, czas bowiem boleśnie przepływa nam „pomiędzy palcami” i rozbryzguje się jakby w nicości. Świat cały, ale to i tak byłoby za mało dla tego, kto byłby w stanie czas zatrzymać...
Całość możesz przeczytać w Nowinach Krapkowickich w wydaniu papierowym lub w wersji elektronicznej.
kup e-wydanie
Dodaj komentarz