Z Aleksandrem Bernatem, dyrektorem Krapkowickiego Domu Kultury rozmawiamy o frekwencji podczas wydarzeń kulturalnych, propozycjach nowych przedsięwzięć oraz o gustach krapkowiczan.
Czy nie jest pan zniechęcony tak niską frekwencją na niektórych z organizowanych przez KDK imprezach?
Niektóre z ostatnich inicjatyw nie przyciągnęły może zbyt wielu ludzi i oczywiście nie byliśmy z tego zadowoleni, ale już na kinie pod chmurką w miniony piątek obecnych było około 80 osób, a może nawet więcej, bo wszystkie miejsca pod parasolami były pozajmowane, ludzie siedzieli też na ławeczkach i murkach. Tak, że frekwencja była większa niż się spodziewałem. Nie zawsze musimy wyczekiwać wielkich tłumów. Ta rozrywka jest organizowana dla ludzi, którzy zostali w Krapkowicach na wakacje. Mimo wszystko ludzie nadal przychodzą.
W którą stronę rozrywki chce pan pójść, a w którą nie?
(…)
Cała rozmowa w papierowym wydaniu „Nowin”